Zgodnie z planem ruszamy z czytaniem sylabowym. Trochę inną metodą niż zaleca prof. Cieszyńska, która w pierwszym etapie zaleca poznanie samogłosek, potem onomatopei, kolejno sylab zamkniętych i otwartych.
Nasza metoda opiera się na elementarzu do czytania metodą sylabową:
Samogłoska A została już utrwalona i bez problemów Młoda ją rozpoznaje, powtarza i wskazuje. Wyrazy dzwiękonaśladowcze opanowała do perfekcji, czym przy każdej nadarzającej się okazji Maja się chwali ;-)
Więc etap z onomatopejami będzie przez nas jedynie utrwalany i przechodzimy dalej do pierwszych sylab.
Na początek 2 sylaby, zamknięta "ma" i otwarta "am" - zgodnie z kolejnością z naszego elementarza. Podoba mi się ten system, ponieważ nie chciałbym zniechęcić Mai, ani przytłoczyć nadmiarem nowych rzeczy, co mogłoby się zdarzyć, gdybym wprowadziła wszystkie sylaby zamknięte z literką m.
Wprawdzie sylaby te wypowiada już od dawna, skupimy się więc na ich rozpoznawaniu i powtarzaniu. Ostatnio najwspanialszymi zabawkami są samochody, więc ćwiczenia będą samochodowe ;-)
Na plastikowych nakrętkach od butelek napisałam markerem nasze sylaby i Maja przewozi je samochodami z miejsca na miejsce.
